Odnowa w Duchu ¦wiêtym diecezji gliwickiej
 

Na pocz±tek * Wspólnoty * Wydarzenia * ¦wiadectwa * Lektury * Linki * Teksty

[ Strona g³ówna ]
[ Wspólnoty ]
[ Wydarzenia ]
[ ¦wiadectwa ]
[ Lektury ]
[ Linki ]
[ Teksty ]
¦wiadectwa

Chcia³em siê podzieliæ tym, czego do¶wiadczy³em podczas rekolekcji "Jezus ¿yje!" w 2010 roku.

Jecha³em tam z nastawieniem "chcê siê dowiedzieæ czego¶ nowego o Bogu, poza tym bêdzie to fajny czas w towarzyskiej atmosferze".
To co siê wydarzy³o podczas tych rekolekcji:
1. Zmiana wizerunku Boga.
Zawsze wiedzia³em ¿e Bóg jest. Ale na co dzieñ by³ dla mnie odleg³y. Surowy. Tylko czeka³ a¿ siê potknê ¿eby wypomnieæ mi mój grzech i wpakowaæ mnie do piek³a. Poza tym tak urz±dzi³ moje ¿ycie ¿ebym je nie nie prze¿y³ a przemêczy³ - same k³ody pod nogi...
A tu mówi± mi ¿e Bóg jest Mi³o¶ci±... Tak, s³ysza³em to ju¿ setki razy w ko¶ciele. Ale tym razem to do mnie dociera - szczególnie przez obraz Abrahama który mia³ z³o¿yæ w ofierze swojego syna Izaaka - próbowa³em sobie wyobraziæ co musia³ on czuæ w chwili gdy trzyma³ nó¿ nad swoim jedynym ukochanym synem... I co czu³ Bóg-Ojciec gdy wydawa³ swojego syna Jezusa jako ofiarê za mnie. Zrozumia³em te¿ ¿e w³a¶nie - Jezus umar³ konkretnie za mnie, nie zrobi³ tego "hurtem" za ca³± ludzko¶æ ale poszed³ na krzy¿ w³a¶nie z mi³o¶ci ku mnie. Bardzo trafi³o do mnie te¿ porównanie mi³o¶ci Boga do mnie z mi³o¶ci± jak± okazuje rodzic ma³emu dziecku - nawet gdy ono co¶ zbroi to przecie¿ rodzic raczej sam wszystko naprawi i utuli swoj± pociechê i nie bêdzie siê gniewa³. Zacz±³em te¿ wierzyæ w to ¿e Bóg chce dla mnie piêknego, pe³nego ¿ycia, niezale¿nie od tego co by³o przedtem.
2. Zmiana patrzenia na siebie
Gdy jecha³em na te rekolekcje mia³em przyt³aczaj±c± ¶wiadomo¶æ pope³nionych b³êdów, grzechów, straconego czasu. Ci±gle s³ysza³em g³os "jeste¶ gorszy" - wiele razy w ci±gu ka¿dego dnia. Ocenia³em siebie bezlito¶nie. W kontaktach z lud¼mi mia³em sporo oporów i barier, nie potrafi³em swobodnie rozmawiaæ, gdzie¶ ci±gle by³o napiêcie i to poczucie "inno¶ci".
W czasie rekolekcji wys³ucha³em wielu ¶wiadectw dziêki którym inaczej spojrza³em na siebie i swoje ¿ycie. Mo¿na powiedzieæ ¿e "posk³ada³em" z nich swój ¿yciorys co przynios³o niesamowit± ulgê i wolno¶æ. Wreszcie poczu³em siê "normalny", mur który by³ miêdzy mn± a lud¼mi znikn±³.
3. I jeszcze wiele wiele innych...
... z czego chyba najmocniejszym do¶wiadczeniem by³a ¿ywa obecno¶æ Boga, który jest, jest blisko, kocha, dzia³a i obdarowuje pe³ni± ¿ycia.
Chwa³a Panu!

Micha³

Chcia³am podzieliæ siê piêknym prowadzeniem Boga, które, my¶lê, jest nie tylko dla mnie. W tym roku by³am na Rekolekcjach "Jezus ¿yje" na "Szkole Charyzmatów". Ju¿ wcze¶niej chcia³am na nich byæ, ale Bóg tu¿ przed wyjazdem zmieni³ mi kurs, wiêc do koñca nie wiedzia³am czy pojadê na ten, który wybra³am. Kilka dni przed wyjazdem dosta³am propozycjê wyjazdu na ewangelizacyjny "Kurs Pawe³", na którym jeszcze nie by³am, ale zmêczenie i nawa³ pracy nie pozwoli³ mi siê tym zaj±æ. By³am ju¿ trochê zmêczona, by w ogóle jechaæ, my¶la³am o rezygnacji. Powiedzia³am wtedy Bogu, ¿e mam co robiæ, swoje zajêcia, mo¿e nie warto ju¿ siê mn± tak zajmowaæ. Postanowi³am w koñcu, ¿e zrobiê sobie po prostu po rekolekcjach trochê wakacji. W pierwszym dniu Bóg powiedzia³ mi, ¿e cieszy siê z ka¿dej osoby, która siê rozwija, z ka¿dej. Potem pokaza³ mi jak wiele chce mi daæ, tak wiele, ¿e przekracza to moje marzenia, wszystko. Wystarczy, abym tylko chcia³a z Nim kroczyæ, a wszystko przede mn±. Moim takim ¶miesznym marzeniem by³o, abym kiedy¶ mog³a pój¶æ z darami w ko¶ciele, ale chcia³am wtedy oddaæ siê Bogu ca³a i chcia³am, aby to uczyni³ Bóg, nie chcia³am, by kto¶ ze znajomych mi to u³atwi³. Po zakoñczeniu rekolekcji, byli¶my z ewangelizacj± w Bytomiu, gdzie na koniec odby³a siê msza o uzdrowienie. W t³umie w ko¶ciele podszed³ do mnie ksi±dz prosz±c, abym posz³a z darami! Bóg powiedzia³ mi, przez to, ¿e spe³nia nasze najmniejsze marzenia.
Chwa³a Mu za to.

Bo¿ena

Nazywam siê Marcin, mam 24 lata. Od wielu lat zmagam siê z grzechem masturbacji. Od pocz±tku, gdy go pope³nia³em, wiedzia³em, ¿e jest to ciê¿ki grzech i muszê siê z niego spowiadaæ i nie mogê przyj±æ Chrystusa w Eucharystii. Jednak brn±³em dalej w ten nawyk, z czasem sta³ siê on moim na³ogiem.

Próbowa³em wielokrotnie z nim walczyæ, modli³em siê, chodzi³em do spowiedzi, je¼dzi³em na rekolekcje, ale z drugiej strony grzech ten wzbudza³ we mnie coraz bardziej przyjemne doznania i pogr±¿a³em siê w nim. By³y momenty, ¿e z powodu wyrzutów sumienia i braku ufno¶ci w Mi³osierdzie Bo¿e, chcia³em waliæ g³ow± w ¶cianê. Ale Bóg by³ ze mn±, nie pozwoli³ mi siê skrzywdziæ. Dopiero niedawno zda³em sobie sprawê, ¿e sama modlitwa i drobne starania nie wystarcz±, ¿e sam nie poradzê sobie z tym grzechem, gdy¿ na³óg zbyt daleko zabrn±³. Dodatkowo, z tego powodu, uniemo¿liwi³ mi wst±pienie na drogê ¿ycia, do której Bóg mnie wzywa, a ja pragn±³em to jak najprêdzej zrobiæ. By³em za³amany.

Na rekolekcjach „Jezus ¿yje” zacz±³em siê modliæ o uzdrowienie z na³ogu, lecz moja wiara by³a bardzo ma³a. W trakcie tych rekolekcji Bóg da³ mi najpierw ³askê przebaczenia sobie grzechów nieczysto¶ci i marnowania czasu, które ju¿ wcze¶niej sam mi odpu¶ci³ w sakramencie pokuty.

Lecz Bóg chcia³ równie¿ w swej hojno¶ci uzdrowiæ mnie z masturbacji. Na jednej z modlitw uwielbienia jedna z osób mia³a obraz m³odego mê¿czyzny, który by³ zamkniêty w ciasnym pomieszczeniu, ograniczaj±cym jego ruchy. Osoba widz±ca powiedzia³a, ¿e ten mê¿czyzna wydostaje siê wreszcie z tego pomieszczenia i mo¿e zacz±æ ¿yæ w wolno¶ci. Wyja¶ni³a, ¿e mo¿e chodziæ o uwolnienie z na³ogu. Dotkn±³ mnie ten obraz, lecz nie uwierzy³em, ¿e mo¿e o mnie chodziæ. Pó¼niej, podczas Eucharystii, ksi±dz powiedzia³ s³owa, ¿e jest osoba, któr± Bóg chce wyzwoliæ z na³ogu, lecz musi ona zrezygnowaæ ze swoich przyzwyczajeñ. Te s³owa znacznie bardziej odnios³em do siebie, gdy¿ ju¿ dwa tygodnie wcze¶niej rozezna³em, ¿e powinienem zmieniæ wiele dotychczas zachowañ. Bóg mnie jeszcze upewnia³ swoim S³owem: „Dziecko, je¶li siê przy³o¿ysz, zdolny bêdziesz zrobiæ wszystko” (Syr 6,32). Nadal jednak serce nie chcia³o ufaæ, choæ w g³owie by³y ju¿ S³owa Prawdy.

Dopiero kilka dni pó¼niej, na mszy ¶wiêtej z modlitw± o uzdrowienie, koñcz±cej rekolekcje, Bóg u¶wiadomi³ mi, ¿e naprawdê chce mojego uwolnienia. Podczas ofiarowania p³aka³em, przez ³zy wdziêczno¶ci mówi³em, ze te 10 z³otych, które wrzuci³em do koszyka, jest niczym wobec tak wielkiej Bo¿ej ³aski, której do¶wiadczy³em.

Wierzê, ¿e Bóg mnie uwolni³ z na³ogu i „nie zabraknie mi Jego ³aski”, by zmieniæ moje ¿ycie.

M³ody cz³owieku, je¶li jeste¶ uwik³any w jaki¶ na³óg i widzisz, ¿e sam nie jeste¶ w stanie siê uwolniæ, „nie tak jest po Bo¿emu”. Bóg pragnie twojej ca³kowitej wolno¶ci, wolno¶ci dziecka Bo¿ego, bo ciebie kocha niepojêt±, nielogiczn± po ludzku mi³o¶ci±. Ufaj Mu, bo dzia³a cuda dzi¶! Jezus ¿yje! Chwa³a Panu!

Marcin

Niech bêdzie pochwalony Jezus Chrystus!

Historii mojego ¿ycia i cudu, przez który zosta³am uzdrowiona dziêki mojemu kochanemu Panu Bogu, nie da siê stre¶ciæ w kilku s³owach. Pochodzê z rodziny wielodzietnej, gdzie z piêciorga rodzeñstwa, jestem najstarsza...

Wiêcej...

Duch ¦w. rozwia³ moje w±tpliwo¶ci, co do mojej postawy wobec Niego, odpowiadaj±c s³owami: "Przyjmujê Ciê tak± jak± jeste¶".

Uzyska³am równie¿ s³owa pocieszenia w sprawach ma³¿eñskich: "Pan Jezus jest ca³y czas przy Tobie. Masz Mu zawierzyæ. Chce równie¿ naprawiaæ relacje z Twoim mê¿em".

Osobi¶cie odczu³am spe³nienie obietnicy Pana danej nam na czas tych rekolekcji! "Nie bój siê, bo Ciê wybawi³em. Jam Panem Twoim, Ty¶ Moim." "Jezus chce na tych rekolekcjach cementowaæ i wzmacniaæ rodziny."

14.08.2005 mój m±¿ zacz±³ zastanawiaæ siê nad ponownym po¶wiêceniem naszego domu, aby uzyskaæ rodzinn± harmoniê i pokój!!!

Najtrudniejszy duchowo by³ wtorek 12.07. Gdyby nie 'pomoc z Góry' na pewno bym wyjecha³a i przerwa³a rekolekcje. Z tym dniem zwi±zany jest równie¿ istotny dar poznania dotycz±cy 'spadku duchowego' danego mi na dalsze lata ¿ycia.

Chwa³a Panu!

Magdalena

Tegoroczne rekolekcje "Jezus ¿yje!" by³y nie tylko wspania³ym wydarzeniem, ale by³ to czas, gdzie namacalnie czu³o siê Ducha ¦wiêtego, a Bo¿e b³ogos³awieñstwo la³o siê przeobficie.

Wiosn± zesz³ego roku przesz³am Seminarium odnowy ¿ycia w Duchu ¦wiêtym, a w tym roku zaproponowano mi, bym by³a animatorem na tym¿e poziomie. Modli³am siê przed wyjazdem i Pan powiedzia³ mi, ¿e mam tam pos³ugiwaæ, dlatego siê zgodzi³am, pomimo moich obaw, ¿e nie jestem jeszcze na to gotowa.
Zaraz po przyje¼dzie czu³am, ¿e to by³a chyba najg³upsza decyzja mojego ¿ycia. Jak ja mog³am daæ siê w to wrobiæ? Istne szaleñstwo. Mia³am wrêcz ochotê tak porz±dnie spraæ osobê, która zaproponowa³a mi tê rolê.

Jednego z pierwszych dni rekolekcji rozmawia³am o tym z ks. Grzesiem i on u¶wiadomi³ mi, ¿e jest to ewidentny brak pokory. Potem modlili¶my siê razem o dar pokory i pos³uszeñstwa dla mnie. I Bóg pob³ogos³awi³ tej modlitwie nape³niaj±c mnie pokojem i zabieraj±c bunt. Od tego czasu spotkania w mojej ma³ej grupie prowadzi³ Duch ¦wiêty - nie ja. Uczestniczki zadawa³y mi pytania, na które ja nie zna³am odpowiedzi. I tutaj cud - ja odpowiadam i rozwi±zujê skomplikowane problemy tych dziewcz±t. To siê nazywa prowadzenie!!!

Kolejny cud to pos³uga modlitw± wstawiennicz±. Jesieni± wprawdzie przesz³am formacjê dla wstawienników, ale nie pos³ugiwa³am jeszcze tak± stricte modlitw± wstawiennicz±. I gdy podczas tych rekolekcji zapragnê³am i posz³am by pos³ugiwaæ, okaza³o siê, ¿e to ja mam byæ osob± prowadz±c± modlitwê w moim zespole. Pierwsza pos³uga i ju¿ prowadziæ! Bóg b³ogos³awi pos³usznym i poprowadzi³ mnie w tym.

Dlatego dziêkujê Panu za wszystkich tych, którzy rzucali mnie na g³êbok± wodê. Pan wiedzia³, ¿e powolnym wchodzeniem do wody nigdy nie nauczy³abym siê p³ywaæ, a tak ju¿ p³ywam. Nie mogê jeszcze powiedzieæ, ¿e umiem p³ywaæ, ale tego Pan mnie powoli nauczy. Mogê za to powiedzieæ, ¿e z Nim nigdy nie utonê.
Chwa³a Panu!!!

Bogunia

 

Na pocz±tek * Wspólnoty * Wydarzenia * ¦wiadectwa * Lektury * Linki * Teksty

 

"